sobota, 16 stycznia 2016

O mój Aniele...

Cześć, 
poznajcie mojego aniołka z masy solnej. Jestem z niego dumna, choć nie ukrywam, że następnym razem użyje do pomalowania bardziej stonowanych kolorów. Najważniejsze, żeby ciasto nie było zbyt rzadkie, bo dosłownie zjedzie z formy. Foremkę, czyli stożek z blachy zrobił mój tata, żeby anielska głowa nie spadła stożek miał u góry małą dziurkę, dzięki czemu umocniłam głowę wykałaczką, żeby współgrała z resztą ciałka;) Aniołek na podziękowanie. Ahoj!:*


M.

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Przymroziło...


Chociaż Święta już za nami, to dzisiaj chciałam Wam pokazać mój skromny stroiczek na stół. Robiony na szybko, przyznam się szczerze, że nie użyłam nawet kleju, żeby dobrze przymocować chociażby suszki z owoców, wszystko jest dosłownie położone na gąbce, którą włożyłam żeby wywyższyć stroik, bo naczynie jest dosyć wysokie.
Stroik p.t ,,Patrz, ale nie dotykaj" :)
Pozdrawiam:)

M.