Przedstawiam ręcznie robione latarenki. Każda inna, i każda niepowtarzalna. Zrobione przez mojego zdolnego mężczyznę, a pomalowane przeze mnie:) Mam bzika na punkcie latarenek i świeczek, uwielbiam wieczorny klimat przy blasku świec. Świeczki w dużej latarence kupiłam w hurtowni, są na baterie, z ruszającym się płomieniem, dzięki czemu wyglądają jak prawdziwe, są nawet na pilota, nie trzeba ruszać się z miejsca, żeby je wyłączyć. Taka wygoda!:) Latarenek na rynku jest wysyp, bez wątpienia są na topie, ale takie ręcznie robione mają swój niepowtarzalny wygląd i urok. Nie zamieniłabym na żadną inną:) Zapraszam do oglądania...Pozdrawiam:*
poniedziałek, 14 marca 2016
Latarnie, latarenki...
Cześć!:)
Przedstawiam ręcznie robione latarenki. Każda inna, i każda niepowtarzalna. Zrobione przez mojego zdolnego mężczyznę, a pomalowane przeze mnie:) Mam bzika na punkcie latarenek i świeczek, uwielbiam wieczorny klimat przy blasku świec. Świeczki w dużej latarence kupiłam w hurtowni, są na baterie, z ruszającym się płomieniem, dzięki czemu wyglądają jak prawdziwe, są nawet na pilota, nie trzeba ruszać się z miejsca, żeby je wyłączyć. Taka wygoda!:) Latarenek na rynku jest wysyp, bez wątpienia są na topie, ale takie ręcznie robione mają swój niepowtarzalny wygląd i urok. Nie zamieniłabym na żadną inną:) Zapraszam do oglądania...Pozdrawiam:*




Przedstawiam ręcznie robione latarenki. Każda inna, i każda niepowtarzalna. Zrobione przez mojego zdolnego mężczyznę, a pomalowane przeze mnie:) Mam bzika na punkcie latarenek i świeczek, uwielbiam wieczorny klimat przy blasku świec. Świeczki w dużej latarence kupiłam w hurtowni, są na baterie, z ruszającym się płomieniem, dzięki czemu wyglądają jak prawdziwe, są nawet na pilota, nie trzeba ruszać się z miejsca, żeby je wyłączyć. Taka wygoda!:) Latarenek na rynku jest wysyp, bez wątpienia są na topie, ale takie ręcznie robione mają swój niepowtarzalny wygląd i urok. Nie zamieniłabym na żadną inną:) Zapraszam do oglądania...Pozdrawiam:*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz